Daj się zaskoczyć [DitV]

Znam Dogs in the Vineyard. Gram w nie od 4 lat. W pierwszym roku zagrałam ze 30 sesji, z różnymi ludźmi. I kampanie, i pojedyncze konwentowe. Zagrałam u innych MG. Objaśniałam słowo Bakera poprzez redakcję podczas przygotowywania polskiego wydania.

Uszyłam patchwork, bo Dogsy.

Wczoraj Psy mnie zaskoczyły.

Jest tak. Wchodzimy do miasta, zapobiegamy morderstwu brata Augusta, opiekuna społeczności. Miasto jest w chaosie: kobiety nie słuchają mężów, mężczyźni nie są w stanie utrzymywać swych rodzin. A br. August troszczy się o wszystkich, ale sobie nie radzi. Więc decyduję, że s. Rachela (moja postać) zdejmie go z tej funkcji. Br. August się nie nadaje, wprowadza więcej chaosu, niż było na początku.

Br. August się nie zgadza, br. August prosi o wybaczenie tych, który zrobił krzywdę. S. Rachela nie rozmawia już, pięściami wybija mu z głowy ten pomysł – Eskaluję do pięści, on Przyjmuje Cios: 6k6 kości Konsekwencji. Br. August poddaje konflikt w chwilę później, nie ma więcej kostek.

6k6 kości Konsekwencji daje (2 najwyższe) 12. Poważna sprawa, sprawdza się 3 kostkami ciała, ale on ma tylko 2 i nie starcza. Konsekwencje skaczą na 16: potrzebna jest pomoc medyczna.

Br. Ezechiasz odpala konflikt o uratowanie go: jego Rozum (5) plus ciało br. Augusta (2) przeciw obrażeniom, które dostał (6k6) plus Wpływ Demonów w tym mieście (4k10). Br. Ezechiasz robi co może, ale to nie wystarcza. Siostra Rachela może tylko patrzeć.

Siedzę przy tym stoliku, patrzę na kostki, patrzę na graczy. Jak to się stało? Nie planowałam zabójstwa! I z doświadczenia, i z analizy mechaniki wiem, że była na to niewielka szansa, Baker nawet pisał o tym tekst – ale teraz jestem pełna zgrozy, że nie powinno się to zdarzyć. Jestem zdumiona i zszokowana, jak i s. Rachela jest.

Wybieram dla Racheli nową Cechę: „Zabiłam człowieka 1k6”.

Komentarze: 3

Komentarze są wyłączone.

Po odarciu z opisu zostaje standardowe mainstreamowe „chciałam go tylko ogłuszyć i wypadło za dużo obrażeń.”

Po odarciu z opisu rzeczywiście niewiele zostaje. Tylko właśnie sytuacja w fikcji i wpływ mechaniki na działania mg i graczek był tu kluczowy. Prowadziłem tę sesje. Więc po kolei:
w Dogsach deklaracje podejmowane są w turach – muszą być znaczące i nie do zignorowania. W tym konflikcie stawką było pozbawienie stanowiska opiekuna tego miasta – odbywał się on w nocy, z okna na piętrze patrzyła na wszystko jego żona, a ludzie w oknach zapalali światła slysząc krzyki przed domem modlitwy. W trakcie konfliktu w swojej turze stwierdzam graczkom, że pastor chce się wycofać do domu modlitwy i w ten sposób unikać odpowiedzialności, na co graczka go sprawdziła dwoma kostkami i stwierdziła, że jej postać go przytrzymuje.
W swojej turze graczka, stwierdza, że jej postać uderza opiekuna, brata Augusta. Z mechaniki wynika, że mogę poddać i uniknąć ciosu, ale przegram konflikt albo sprawdzić i naciągać fikcję kolejną cechą, ale nie mam w tej chwili pomysłu i byłoby to słabe.
Więc decyduję się na trzecią opcję wynikającą z mechaniki – przyjmuję cios kostkami, jakie mam w puli. Decyduję się na przyjęcie go aż 6 koścmi, to jest mój wybór jako prowadzącego w ramach działania na rzecz tej postaci. To ryzykowne później (jak widać we wpisie). Pokazuję tym, że mechanicznie i przy stole jego przyjęcie ciosu jest poważne. Ale jedno czy dwa podbicie później poddaję konflikt i tak.

I teraz właśnie następuje rzut na konsekwencje. W trakcie konfliktu mogłem tylko zgadywać, jak poważne będą jego efekty – teraz wiem, że bez konfliktu o leczenie brat August zginie. To właśnie było kopnięciem dla nas. Cały ciąg decyzji mechanicznych (balansowanie ryzyka, efektywne wykorzystywanie swojej puli kości) i podejmowanie wyborów w fikcji dało nam taką sytuację.
Więc nie, to nie był rzut na ogłuszanie.

Copyright © 2018. Powered by WordPress & .