Archiwa tagów:kontrakt społeczny

Karta X

Karta X to narzędzie służące do bezpieczniejszego grania. Celem karty X jest ułatwienie (wręcz zaproszenie) grających do zasygnalizowania, że jakiś element podczas gry jest dla kogoś problematyczny i wycofanie lub wyedytowanie go. Ja stosuję jak na razie z powodzeniem, mogę podzielić się doświadczeniami, jeśli ktoś ma pytania.

Autorem karty X jest John Stavropoulos. Oryginał jest tutaj.

Zasady użycia przetłumaczył Leszek Karlik, zredagował Jakub Radzimiński.

Karta X jest na licencji CC BY-SA 3.0.

Kartę X w wersji pdf można pobrać stąd lub spod obrazka.

 

Nastolatki, mechy i anime czyli Bliss Stage

Trafiło mi się ostatnio poznanie nowych osób i z przypadkowego spotkania, gadania o erpegach ułożył się plan zagrania w coś nowego. A że takie rozmowy polegają zwykle na wymianie anegdotek z przeszłych sesji, tym razem opowiadał Kamil – i wychodzi na to, że w konsekwencji gramy w Bliss Stage. Paulina i Arek niespodziewanie kupili koncept nastolatków w mechach, „miłość jest moją bronią” i konwencję anime, więc – nie zwlekając – umówiliśmy pierwszą sesję.Intimacylevel

Bliss Stage było jedną z pierwszych przeczytanych przeze mnie niezależnych gier po Dogs in the Vineyard, ale niestety wówczas udało mi się zagrać tylko jedną sesję + prep. Pamiętam, że ujęło mnie wówczas uporządkowaną skalą intymności i tym, że miało 2 główne statystyki (intymność i zaufanie) – po graniu w D&D 3ed było to odświeżające.

Założenia settingu: 7 lat temu obcy zaatakowali ze świata snów Ziemię, w efekcie czego wszyscy dorośli zapadli w błogi sen (tytułowy Bliss). Ruch oporu składa się obecnie z małych grup dzieci i nastolatków pod dowództwem jedynego dorosłego, któremu udaje się nie zasnąć (narkotyki, modlitwa, medytacja?). Postacie graczy pilotują roboty, dzięki którym mogą walczyć na równych prawach z obcymi w świecie snów.

Na efektywność postaci składają się ich relacje z innymi: wzajemna bliskość oraz wzajemne zaufanie. Danej relacji można użyć w świecie snów jako broni, ale też uszkodzenie broni w świecie snów ma konsekwencje w świecie rzeczywistym.

Co tu jest interesującego

  • Przygotowanie do sesji (prep) jest robiony wspólnie, polega na ustaleniu miejsca akcji, szczegółów na temat grupy i przywódcy, wymyśleniu postaci – które później się przydziela każdemu graczowi/graczce, MG.
  • Sesja składa się ze scen misji, w których piloci walczą z obcymi (nadwyrężanie relacji), i scen interludiów, w których przedstawiamy relacje między postaciami (wzmacnianie lub rozwijanie relacji).
  • Podział zadań MG-gracze.

Po pierwsze, każda  osoba ma po kilka postaci: graczki/gracze pilota, kotwicę i postać poboczną (supporting character), MG ma Authority Figure (przywódcę), oraz pozostałe postacie dodatkowe.
Po drugie, w scenach misji biorą udział 2 osoby: pilot i kotwica i osoba grająca kotwicą opisuje pilotowi, co się dzieje, jak wygląda świat snów itd. (dopóki nie ma komplikacji – kiedy są komplikacje, dopiero wtedy MG może włączyć się w narrację).
Po trzecie w interludiach (zwykle) dwie osoby odgrywają scenkę, trzecia (dowolna, może to być MG, ale nie musi) jest sędzią: ocenia, czy kluczowym elementem sceny był wzrost zaufania, zwiększenie intymności, albo czy scena zmniejszyła stres pilota.
Po czwarte, głównym zadaniem MG jest moderowanie (facilitation) gry i wymyślanie mechanicznie misji.

Nasza gra była w dużej mierze spotkaniem towarzyskim, z jakimś obiadem na start i pogaduchami. Przy okazji poznajemy się, poza ostatnim przygodnym spotkaniem nie graliśmy razem i właściwie się nie znamy.

Samą sesję rozpoczęliśmy od przypomnienia, na czym polega gra, streszczenia historii ataku obcych. Wprowadziliśmy kartę X – została bardzo dobrze przyjęta. Ja rozpoczęłam rozmowę, jak zamierzamy się odnieść do pedofilii, skoro mamy tu grupę nastolatków i jedną dorosłą osobę, a gra jest o relacjach, to jest to potencjalny motyw. Pojawi się czy nie pojawi, a lepiej być po tej samej stronie. Zabawne, jak wraz z ustaleniem, że Przywódca jest kobietą, potencjalny związek przestał się wydawać tak kryminogenny (nadal jest, a emocjonalnie się tego tak nie czuje).

Ustaliliśmy, że Kamil będzie prowadził grę, ale ja poprowadziłam prep. Lubię moderowanie takich rzeczy i nieźle mi wychodzi wychwytywanie pomysłów, łączenie ich czy ucinanie, gdy popadamy w dygresje. Finalnie ustaliliśmy, że gramy w Warszawie (peron metra), w tle mamy Pałac Kultury przejęty przez drony obcych. Przywódczynią jest pani Marianna, która chyba pracowała jako inżynier w metrze – będzie nią grał Kamil, skoro jest MG (zabawne, że płeć została wybrana na samym końcu).

Ruch oporu

  • Przywódca: pani Marianna, 40
  • Pilot1 Adam, 16; profil: Rising Hero
  • Pilot2 Janek, 14; profil: Innocent Sweetheart
  • Pilot3 Katarzyna, 15; profil: Devoted Lover
  • Kotwica1 Marta, 17, siostra Adama, jego kotwica; profil: experienced
  • Kotwica2 Alek, 15, „mąż” Katarzyny, kotwica Janka; profil: tempestuous
  • Kotwica3 Anna, 13, kotwica Katarzyny, pupilka Marianny; profil: savvy
  • Stefano, 17, zwiad
  • Paweł, 15, negocjacje z gangami
  • Kryśka, 12, zwiad, scavenging
  • Ruda, 14, zaopatrzenie, kuchnia

Pierwsza sesja

Mieliśmy tyle czasu tylko, żeby odpalić briefing mission, a już się zaczęła drama. Wszystkie misje zakończone sukcesem, dużo stresu. Podczas swojej misji Adam dostał 2 Traumy i wyszedł z misji ciężko poparzony – co było skutkiem mojej decyzji (jako Marty, kotwicy) przerzucenia jednej kostki z 0 na -. Podczas misji relacje są bronią, uszkodzenie relacji w świecie snów przekłada się na napięcia w relacjach w realu – i odwrotnie.

Przykład: Moja postać (pilotka), Katarzyna 15 lat, ma „męża”, Piotra (też 15) (it’s fucked-up, I know). Relacja między nimi jest na poziomie 5/3, co oznacza w fikcji, że uprawiają seks, kochają się i tak dalej. W świecie snów wyobrażony jest on jako niebieski jet-pack ze złotymi ornamentami w kształcie skrzydeł i przywołanie go pozwala mi wziąć 5 kostek do puli. Podczas misji jet-pack został uszkodzony (Zaufanie jao wytrzymałość relacji/broni), nagle przestał działać, a Relacja zmieniła się na 5/2. Rozmowa z kotwicą: „Wyłącz mnie, wyciągnij mnie stąd natychmiast” – i Anna wcisnęła panic-button.

 Bliss Stage dostępne jest na stronie autora na Pay-What-You-Want, ale zachęcam do zapłacenia tych 10$ za pdf.

Ilustracje we wpisie są scrinami z anime Bokurano, polecam i na wejście w klimat, i jako dobrą, dramatyczną serię samą dla siebie.

O seksie inaczej [prelekcja]

Podczas Polconu 2013 wygłosiłam prelekcję na temat tego, w jaki sposób można przedstawiać seks i seksualność w grze, w fikcji. Przedstawiam seks i seksualność jako elementy opowieściotwórcze, a zamiast pytać „czy to robić”, przedstawiam wypracowane przeze mnie praktyki, jak to robić. Prelekcja dotyczy głównie seksualności i seksu, które niekoniecznie przy tym muszą zostać przedstawione w sposób erotyczny czy podniecający. Z prelekcji kilka osób wyszło zgorszonych, pomrukując coś o tym, że seks jest czymś bardzo intymnym, co należy „cenić i szanować”, a na sesji ten temat ich „obrzydza”. Hm. Czytaj dalej

Przypowieść o świniach

We love pigs.” Imagine that as the rallying cry of people finding one another to enjoy their interest together.

Only then they might find …

Some of them love to kill, butcher, and roast pigs, and then fall to a joyous meal accompanied by side dishes and intoxicating beverages. – Some of them love to purchase and trade entertaining representations of pigs, whether china-glazed statuettes or photography or whatever. – Some of them love to house, breed, and raise pigs, habituating them to humans and distributing them to like-minded people as pets.

Sincerely proclaiming „We love pigs” is not sufficient to ensure that any random grouping formed from these people will be able to have fun loving pigs together. Nor will it be functional for anyone to lay claim for their favored way to be the one-and-only way.

But that’s what happened to the role-playing hobby. Somehow, „we love role-playing” is supposed to overcome any differences concerning why we play. And that is stupid, because it means that people get addled by the identity-issue of being a gamer and therefore suffer frustration and no fun because they keep trying to play with people with utterly different priorities (who are in exactly the same position). In trying to resolve it, their discussions instantly get bogged down with competing claims regarding who is or isn’t the „real role-player” in the room.

***

 „Kochamy świnie”. Wyobraź sobie ten zbiorowy krzyk ludzi, którzy znaleźli innych takich jak oni, którzy pasjonują się tym samym.

I wtedy nagle zauważają, że…

Niektórzy z nich uwielbiają mordować, rozczłonkowywać i piec świnie, by później zebrać się na wspólny posiłek przy akompaniamencie przystawek i napojów alkoholowych.

Niektórzy uwielbiają kupować i wymieniać się zabawnymi wizerunkami świń: figurkami z chińskiej porcelany, fotografiami i rzeczami w tym stylu.

Niektórzy uwielbiają zajmować się hodowlą świń, rozmnażają je i trenują do tego, żeby służyły innym podobnym im ludziom za zwierzątka domowe.

Szczere oświadczenie „kochamy świnie” nie wystarczy, żeby mieć pewność, że grupa złożona z losowych ludzi z powyższych grup będzie dobrze się bawić, razem uwielbiając świnie. Nie ma też sensu domaganie się uznania czyjegoś ulubionego sposobu kochania świń za jedyny słuszny.

Ale to jest właśnie to, co wydarzyło się w hobby erpegowym. W jakiś sposób „kochanie gier fabularnych” ma pokonać wszystkie różnice dotyczące tego, dlaczego gramy. I to głupie, to sprawia, że ludzie zafiksowują się na kwestii tożsamości bycia graczem i w efekcie cierpią frustrację i źle się bawią, ponieważ próbują grać z ludźmi, którzy mają zupełnie inne priorytety (co więcej: ci ludzie są w takiej samej sytuacji!). Kiedy próbują rozwiązać ten problem, prowadzone przez nich dyskusje automatycznie prowadzą do rywalizacji o to, kto jest, a kto nie „prawdziwym erpegowcem”.

 Ron Edwards, Creative Agenda

Kilka słów o przyimkach

Lubię czasem wsłuchać się w sposób, w jaki znajomi i nieznajomi wyrażają się na temat Mistrzów i Mistrzyń gry. Sposób mówienia zdradza uwewnętrzniony sposób myślenia. Jakie relacje mogą panować w grupach, których członkowie i członkinie opowiadają o sesji, którą grali:

  •     pod Mistrzem Gry,
  •     u Mistrza Gry,
  •     z Mistrzem Gry. Czytaj dalej

Jak wygląda bezoka zjawa?

Blanche pisała niedawno tekst o tym, że warto rozmawiać przed grą, żeby ustalić potrzeby wszystkich graczek i graczy. Brakowało mi jednak w jej tekście wskazówek, jak rozmawiać, w jaki sposób wyciągnąć z tej rozmowy potrzebne nam do gry informacje.

Podczas prelekcji „Nigdy z wami nie grałam” streszczałam narzędzie do umawiania się, jaki poziom opisu seksu i sytuacji erotycznych będzie dla współgrających najlepszy, oparte na oznaczeniach wiekowych filmów. Niedawno miałam przyjemność grać w Murderous Ghosts z MidMad i, ponieważ była to nasza pierwsza wspólna gra, ustalałyśmy, jaki sposób opowiadania jest dla nas obu komfortowy, a jednocześnie wystarczająco „straszny” . Czytaj dalej

O problemach z Monsterhearts

(Okazało się, że mój komentarz do wpisu na temat nieudanej sesjiMonsterhearts nadmiernie się rozrósł, więc publikuję go w osobnej notce. Jest to odpowiedź na prośbę o wskazanie problematycznych elementów).

Dobry wieczór.

W pierwszych słowach mego posta chcę Ci podziękować za nakłonienie mnie do ponownego przeczytania podręcznika. Nabrałam na nowo ochoty na nastoletnią sercową dramę. Czytaj dalej

BHP w RPG – prezentacja

Poniżej krótka prezentacja na temat BHP w RPG, czyli o tym, jak można zwiększyć szanse na to, że na sesji będziemy mieli dobrą atmosferę i komfort. Jak upewnić się, że wszyscy gramy w tę samą grę, i jak zadbać o poszanowanie swoich i cudzych granic. W kolejnych wpisach będę rozwijała poszczególne punkty (raczej nie po kolei i wyrywkowo), będę uporządkowywała swoją wiedzę i przemyślenia. Czytaj dalej

Powiedzmy o tym wreszcie: gwałt w RPG – tłumaczenie (trigger warning!)

Artykuł został pierwotnie opublikowany w serwisie gamegrene.com. Autorką jest Shataina

To dziwne. Ciągle słyszę kolejne makabryczne historie o gwałtach w grze, ale wydaje się, że nikt nie chce nic z tym zrobić – nawet napisać o tym artykułu. Wiele osób jest wręcz zaskoczonych informacją, że to częsty problem –  a jeszcze więcej jest tych, którzy nie chcą przyznać, że to w ogóle jest problem. Ten tekst jest próbą zarysowania kwestii, wyjaśnienia, co jest akceptowalne, a co nie i na co powinniście zwracać uwagę.

Czytaj dalej

Copyright © 2018. Powered by WordPress & .