Trafiło mi się ostatnio poznanie nowych osób i z przypadkowego spotkania, gadania o erpegach ułożył się plan zagrania w coś nowego. A że takie rozmowy polegają zwykle na wymianie anegdotek z przeszłych sesji, tym razem opowiadał Kamil – i wychodzi na to, że w konsekwencji gramy w Bliss Stage. Paulina i Arek niespodziewanie kupili koncept nastolatków w mechach, „miłość jest moją bronią” i konwencję anime, więc – nie zwlekając – umówiliśmy pierwszą sesję.
Bliss Stage było jedną z pierwszych przeczytanych przeze mnie niezależnych gier po Dogs in the Vineyard, ale niestety wówczas udało mi się zagrać tylko jedną sesję + prep. Pamiętam, że ujęło mnie wówczas uporządkowaną skalą intymności i tym, że miało 2 główne statystyki (intymność i zaufanie) – po graniu w D&D 3ed było to odświeżające.
Założenia settingu: 7 lat temu obcy zaatakowali ze świata snów Ziemię, w efekcie czego wszyscy dorośli zapadli w błogi sen (tytułowy Bliss). Ruch oporu składa się obecnie z małych grup dzieci i nastolatków pod dowództwem jedynego dorosłego, któremu udaje się nie zasnąć (narkotyki, modlitwa, medytacja?). Postacie graczy pilotują roboty, dzięki którym mogą walczyć na równych prawach z obcymi w świecie snów.
Na efektywność postaci składają się ich relacje z innymi: wzajemna bliskość oraz wzajemne zaufanie. Danej relacji można użyć w świecie snów jako broni, ale też uszkodzenie broni w świecie snów ma konsekwencje w świecie rzeczywistym.
Co tu jest interesującego
- Przygotowanie do sesji (prep) jest robiony wspólnie, polega na ustaleniu miejsca akcji, szczegółów na temat grupy i przywódcy, wymyśleniu postaci – które później się przydziela każdemu graczowi/graczce, MG.
- Sesja składa się ze scen misji, w których piloci walczą z obcymi (nadwyrężanie relacji), i scen interludiów, w których przedstawiamy relacje między postaciami (wzmacnianie lub rozwijanie relacji).
- Podział zadań MG-gracze.
Po pierwsze, każda osoba ma po kilka postaci: graczki/gracze pilota, kotwicę i postać poboczną (supporting character), MG ma Authority Figure (przywódcę), oraz pozostałe postacie dodatkowe.
Po drugie, w scenach misji biorą udział 2 osoby: pilot i kotwica i osoba grająca kotwicą opisuje pilotowi, co się dzieje, jak wygląda świat snów itd. (dopóki nie ma komplikacji – kiedy są komplikacje, dopiero wtedy MG może włączyć się w narrację).
Po trzecie w interludiach (zwykle) dwie osoby odgrywają scenkę, trzecia (dowolna, może to być MG, ale nie musi) jest sędzią: ocenia, czy kluczowym elementem sceny był wzrost zaufania, zwiększenie intymności, albo czy scena zmniejszyła stres pilota.
Po czwarte, głównym zadaniem MG jest moderowanie (facilitation) gry i wymyślanie mechanicznie misji.
Nasza gra była w dużej mierze spotkaniem towarzyskim, z jakimś obiadem na start i pogaduchami. Przy okazji poznajemy się, poza ostatnim przygodnym spotkaniem nie graliśmy razem i właściwie się nie znamy.
Samą sesję rozpoczęliśmy od przypomnienia, na czym polega gra, streszczenia historii ataku obcych. Wprowadziliśmy kartę X – została bardzo dobrze przyjęta. Ja rozpoczęłam rozmowę, jak zamierzamy się odnieść do pedofilii, skoro mamy tu grupę nastolatków i jedną dorosłą osobę, a gra jest o relacjach, to jest to potencjalny motyw. Pojawi się czy nie pojawi, a lepiej być po tej samej stronie. Zabawne, jak wraz z ustaleniem, że Przywódca jest kobietą, potencjalny związek przestał się wydawać tak kryminogenny (nadal jest, a emocjonalnie się tego tak nie czuje).
Ustaliliśmy, że Kamil będzie prowadził grę, ale ja poprowadziłam prep. Lubię moderowanie takich rzeczy i nieźle mi wychodzi wychwytywanie pomysłów, łączenie ich czy ucinanie, gdy popadamy w dygresje. Finalnie ustaliliśmy, że gramy w Warszawie (peron metra), w tle mamy Pałac Kultury przejęty przez drony obcych. Przywódczynią jest pani Marianna, która chyba pracowała jako inżynier w metrze – będzie nią grał Kamil, skoro jest MG (zabawne, że płeć została wybrana na samym końcu).
Ruch oporu
- Przywódca: pani Marianna, 40
- Pilot1 Adam, 16; profil: Rising Hero
- Pilot2 Janek, 14; profil: Innocent Sweetheart
- Pilot3 Katarzyna, 15; profil: Devoted Lover
- Kotwica1 Marta, 17, siostra Adama, jego kotwica; profil: experienced
- Kotwica2 Alek, 15, „mąż” Katarzyny, kotwica Janka; profil: tempestuous
- Kotwica3 Anna, 13, kotwica Katarzyny, pupilka Marianny; profil: savvy
- Stefano, 17, zwiad
- Paweł, 15, negocjacje z gangami
- Kryśka, 12, zwiad, scavenging
- Ruda, 14, zaopatrzenie, kuchnia
Pierwsza sesja
Mieliśmy tyle czasu tylko, żeby odpalić briefing mission, a już się zaczęła drama. Wszystkie misje zakończone sukcesem, dużo stresu. Podczas swojej misji Adam dostał 2 Traumy i wyszedł z misji ciężko poparzony – co było skutkiem mojej decyzji (jako Marty, kotwicy) przerzucenia jednej kostki z 0 na -. Podczas misji relacje są bronią, uszkodzenie relacji w świecie snów przekłada się na napięcia w relacjach w realu – i odwrotnie.
Przykład: Moja postać (pilotka), Katarzyna 15 lat, ma „męża”, Piotra (też 15) (it’s fucked-up, I know). Relacja między nimi jest na poziomie 5/3, co oznacza w fikcji, że uprawiają seks, kochają się i tak dalej. W świecie snów wyobrażony jest on jako niebieski jet-pack ze złotymi ornamentami w kształcie skrzydeł i przywołanie go pozwala mi wziąć 5 kostek do puli. Podczas misji jet-pack został uszkodzony (Zaufanie jao wytrzymałość relacji/broni), nagle przestał działać, a Relacja zmieniła się na 5/2. Rozmowa z kotwicą: „Wyłącz mnie, wyciągnij mnie stąd natychmiast” – i Anna wcisnęła panic-button.
Bliss Stage dostępne jest na stronie autora na Pay-What-You-Want, ale zachęcam do zapłacenia tych 10$ za pdf.
Ilustracje we wpisie są scrinami z anime Bokurano, polecam i na wejście w klimat, i jako dobrą, dramatyczną serię samą dla siebie.
„Zabawne, jak wraz z ustaleniem, że Przywódca jest kobietą, potencjalny związek przestał się wydawać tak kryminogenny (nadal jest, a emocjonalnie się tego tak nie czuje).”
O mężczyznach w kulturze dominującej leci cały czas monolog „boys will be boys”, „on nie mógł się opanować”, „czego innego oczekiwałaś”. Od mężczyzny kulturowo oczekuje się, że będzie zagrożeniem, zignoruje protesty ofiary, będzie fizycznie silniejszy, będzie „jak zwierzę”, i że to do potencjalnych ofiar należy unikanie go (jak siły natury). Co więcej część dorosłych kobiet jest fizycznie słabsza i/lub mniejsza nawet od sporo młodszych od nich chłopców.
Ostatnio przeczytałam o różnicach poczucia zagrożenia między płciami. Idzie to mniej więcej tak. Mężczyźni boją się, że kobiety ich wyśmieją. Kobiety boją się, że mężczyźni je zabiją. (Margaret Atwood: http://geekfeminism.org/2011/01/13/creepy-means-something-different-for-men-and-women/ )
Gwałty w drugą stronę też oczywiście istnieją, ale nikt tego nie usprawiedliwia że taka jest natura kobiet, więc kobieta nie jest podejrzana po prostu z racji tego, że jest kobietą.